środa, 20 sierpnia 2014

Część 4

*Sobota*
Obudziłem się leżąc w łóżku sam, bez Bartka. W sumie to się temu nie dziwię, ponieważ jest godzina 12:15. Hmm... Przynajmniej się wyspałem. Wstałem z łóżka po czym wziąłem szybki prysznic. Postanowiłem ubrać na siebie luźną koszulkę, czarne jeansy oraz conversy.
~~
Podczas jedzenia śniadania, na stole zauważyłem kartkę. Widniał na niej napis:
"Biegam w parku.
Bartek."
Odłożyłem kartkę po czym włączyłem laptopa, w celu wejścia na facebooka. Gdy strona się już załadowała, zauważyłem że jestem na koncie Bartka. Ta, znów się nie wylogował. Po chwili namysłu coś podkusiło mnie, aby sprawdzić konwersacje mojego chłopaka. Przeszukując zbiór wiadomości, zaciekawiła mnie jedna. Bartek pisał z jakąś Ewą Kowalik. Dziwne, nie znam jej... Pisali ze sobą wczoraj. Po kliknięciu w konwersację, zacząłem ją czytać. Zaciekawił mnie jeden, dość istotny fragment:
~
E:
-Masz jutro czas?
B:
-Dla Ciebie? Zawsze! <3
E:
-Może przyszedł byś do mnie?
B:
-Godzina 12:00?
E:
-Mi pasuje. :*
B:
-Już nie mogę się doczekać. ;)
E:
-Aww...
B:
-Jeszcze się nie spotkaliśmy, a ty już się podniecasz? :*
E:
-Robię to zawsze, gdy o Tobie pomyślę. <3
B:
-Widzę, że myślimy ciągle o tym samym.
E:
-Najwidoczniej tak...
B:
-Heh, do zobaczenia, misiu.
E:
-Pa, kocie. :*
~
Czyli że... Bartek mnie zdradza!? I to z dziewczyną!? W sumie ja też to zrobiłem ale to ona mnie pocałowała. I do niczego innego nie doszło. A Bartek jest w związku z jakąś Ewą. Ciekawe ile to trwa. Tydzień? Miesiąc? Rok? A może to ją zdradza ze mną? I prowadzi dwa różne życia? Sam już nie wiem co o tym myśleć... I jeszcze mnie podle okłamał, że "Idzie pobiegać" a tak naprawdę poszedł do tej swojej dziwki. Kurwa... Uderzyłem ręką o stół, po czym zamknąłem laptopa.
Dobrze, że zobaczyłem tą rozmowę. Inaczej nie dowiedział bym się, że mnie zdradza. Po chwili zastanowienia postanowiłem do niego zadzwonić. Chciałem zobaczyć jego reakcję. Wziąłem telefon i wybrałem numer Bartka. Zadzwoniłem raz pierwszy, drugi, trzeci... Poczta głosowa. Kurwa, wyłączył telefon. Postanowiłem na niego zaczekać. Czas mi szybko minął, ponieważ zdecydowałem się obejrzeć film. Raczej horror. Tak się wciągnąłem, że nie zauważyłem gdy do domu wszedł Bartek.
-Cześć Marcin.-przywitał się Bartek.
-Gdzie byłeś? -spytałem czekając na odpowiedź.
-Biegałem. Nie widziałeś kartki, którą ci zostawiłem?
-Widziałem ale wydało mi się to trochę dziwne, że biegałeś 3 godziny. -odpowiedziałem.
-No wiesz... Postanowiłem trochę bardziej przykładać się do sportu.
-Aha. -odpowiedziałem wymuszając sztuczny uśmiech.
Po chwili zastanowienia odparłem:
-Bo myślałem że byłeś u Ewy.
Nastała cisza. Bartek przyglądał się na mnie, nie wiedząc co odpowiedzieć. W końcu zdecydował się na prawdę:
-Skąd wiesz o Ewie? -spytał przyciszonym głosem.
-Nie wylogowałeś się z facebooka. -odparłem.
-Czytałeś moje konwersacje!? -krzyknął.
-Gdybym ich nie przeczytał to nie dowiedział bym się, że mnie zdradzasz! -warknąłem.
-I tak byłoby najlepiej!
-Pakuj się. Nie chce Cię tu widzieć. -powiedziałem spokojnie.
-Ale...
-Pakuj się! -przerwałem.
Tym razem Bartek się posłuchał. Spakował swoje rzeczy, oddał klucze i bez słowa wyszedł. A Ja zostałem sam...
-----------------
I jak wrażenia? Tak, wiem rozdziały nie są jakieś extra długie. Po prostu dopiero zaczynan swoją przygodę z opowiadaniami.
Komentujcie, to motywuje!
Drugi blog --> Kliknij Tutaj!
Paa! :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz